Wywiad z Paulą Saameno

Wywiad z Paulą Saameno, kierownik projektów Badań, Rozwoju technologii i Innowacji (RTDI) Centrum Satelitarnego Unii Europejskiej (SatCen), przeprowadzony przez Kingę Gruszecką z POLSA.

Paula jest inżynierem z pasją, dążącym do zrozumienia nieoczywistych technologii, które napotyka na swojej drodze w karierze, codziennych zadaniach i sektorze kosmicznym. W wywiadzie dzieli się swoimi spostrzeżeniami w kwestii rozwoju zawodowego.

 

Proszę przedstaw się naszym czytelnikom i opowiedz o tym, czym się obecnie zajmujesz?

Mam na imię Paula. Ukończyłam studia magisterskie na kierunku telekomunikacja 18 lat temu i od 16 lat pracuję w sektorze kosmicznym. Zaraz po ukończeniu studiów miałam krótki, bo 8-miesięczny okres pracy w branży telefonii komórkowej, po nim 2 lata w sektorze obronnym, z którego przeniosłam się do branży kosmicznej… i tak już zostałam, na tym czy innym stanowisku.

Obecnie pracuję jako kierownik projektów Badań, Rozwoju technologii i Innowacji w SatCen – europejskiej agencji zajmującej się rozwojem nowych możliwości wspierania procesów decyzyjnych, ważnych z punktu widzenia Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych i Krajów Członkowskich Unii Europejskiej, na podstawie danych takich jak obrazowanie optyczne i radarowe.

Dla tych z Was, którzy nie są zaznajomieni z ‘ekosystemem’ organizacji europejskich, Agencja Europejska jest organem publicznym działającym na rzecz Europy. W sferze kosmicznej, najważniejszymi jednostkami są: Agencja Unii Europejskiej ds. Programu Kosmicznego (EUSPA) i Europejska Agencja Kosmiczna (ESA). Te dwie agencje ściśle ze sobą współpracują, ale poza nimi są też inne, które wspierają w odnoszeniu korzyści z technologii kosmicznych. Agencja, dla której pracuję, to agencja operacyjna – działa w przestrzeni sektora kosmicznego, ale zajmuje się wykorzystaniem danych w celu zapewnienia usług operacyjnych związanych z ochroną i bezpieczeństwem.

 

Co sprawiło, że wybrałaś kosmos jako ścieżkę kariery i kiedy zdecydowałaś, że chcesz pracować w sektorze kosmicznym?

Technologia jest dla mnie bardzo ujmująca. Chcę wiedzieć, jak działają pewne mniej oczywiste rzeczy i właśnie dlatego wybrałam studia telekomunikacyjne – chciałam zrozumieć jak odbywa się transmitowanie informacji pomiędzy dwoma oddalonymi od siebie punktami. Ale od zawsze fascynowała mnie przestrzeń kosmiczna i mam przez to na myśli wszystko, co jest nad Ziemią, w normalnych warunkach poza zasięgiem człowieka. Właśnie dlatego jeszcze podczas studiów złożyłam kilka podań o staż w sektorze kosmicznym. Moja uczelnia nie była najpopularniejszą jeśli chodzi o ten sektor, więc w tamtym czasie nigdzie się nie dostałam. Potem skończyłam magisterkę, zaczęłam pracę w innych sektorach i zapomniałam o kosmosie, aż pewnego dnia nadarzyła się okazja do pracy jako Young Graduate Trainee w Europejskiej Agencji Kosmicznej, więc złożyłam podanie znowu… i tym razem mi się udało! Jest to też zasługa doświadczenia zdobytego podczas krótkiej pracy w obszarach pozakosmicznych, które odzwierciedliło moją wiedzę teoretyczną z CV. Skierowano mnie do Noordwijk w Holandii, gdzie pracowałam przez dwa lata. Było to dla mnie niesamowite doświadczenie, nie tylko dlatego, że zdobyłam wiedzę techniczną i bardzo dobre rozeznanie w światowym sektorze kosmicznym, ale również zaznajomiłam się z europejskim środowiskiem pracy. Dlatego ta okazja, mimo, że mogła wydawać się cofnięciem w rozwoju zawodowym (bo przeniosłam się z etatu na staż), tak naprawdę otworzyła mi drzwi do kariery w sektorze kosmicznym. Z ESA przeniosłam się do sektora prywatnego. Ogólnie w sektorze kosmicznym organy publiczne, to jest agencje czy użytkownicy końcowi, określają swoje potrzeby i wymagania co do misji kosmicznych wysokiego szczebla, a następnie przemysł przekłada to na wymagania techniczne i wytwarza potrzebny sprzęt i oprogramowanie. Dlatego pracując dla prywatnych przedsiębiorstw mamy do czynienia z określaniem, projektowaniem i wcielaniem misji w życie, co moim zdaniem jest bardzo ważne, jeśli chcemy zrozumieć jak działa całość łańcucha wartości sektora kosmicznego.

Podsumowując, na początku wcale nie wybrałam pracy w sektorze, ale sam fakt, że gdzieś z tyłu głowy miałam myśl o takiej możliwości sprawił, że zwracałam uwagę na potencjalne okazje, aż w końcu trafiłam na tę właściwą!

 

Co sądzisz o perspektywach zatrudnienia w Twojej obecnej roli?

Niekiedy ciężko jest zaznajomić się z sektorem, a z sektorem kosmicznym powiedziałabym, że sprawa staje się jeszcze bardziej skomplikowana. Z jednej strony mamy mocne zaangażowanie instytucji, z drugiej równie silny czynnik komercyjny (np. usługi telekomunikacyjne), więc jest i dużo możliwości zatrudnienia.

Ja swoją pracę znalazłam przeglądając internet – ale samo zorientowanie się, gdzie jej szukać, zajęło mi trochę czasu. Mam tu na myśli orientowanie się w kwestii tego, jakie są perspektywy zatrudnienia (publiczne, prywatne, specjalistyczne), jakie potrzeby danego profilu, czym zajmują się poszczególne podmioty, kto jest mniej a kto bardziej istotnym graczem, kto określa plany i założenia misji, do czego używa się satelit i tak dalej. I tak, ja też musiałam wypełnić kilkanaście formularzy i kilkukrotnie pisać CV. To niestety ta nudna część procesu poszukiwania pracy, jest jednak istotna, więc trzeba to robić z dbałością, bo to pierwszy klucz do zatrudnienia.

 

Jakie są Twoje zadania i za co jesteś odpowiedzialna na swoim obecnym stanowisku?

Moja obecna praca skupia się na współpracy z innymi podmiotami, ponieważ bierzemy aktywny udział w projektach badań i innowacji. Zarządzam niektórymi z nich – wymaga to częstych telekonferencji, omawiania działań technicznych i programistycznych z partnerami i opracowywania niektórych istotnych dokumentów i wyników badań w zależności od celu projektu.

 

Co według Ciebie jest najbardziej interesujące w Twojej pracy?

Uwielbiam pracować w środowisku UE. Lubię dowiadywać się o nowych trendach w technologii, o tym, co ludzie w danym kraju robią w kierunku odkrywania kosmosu i jak użytkownicy końcowi wykorzystają nowe technologie. Moje stanowisko mi to umożliwia i bardzo mi się to podoba.

 

Czy mogłabyś opisać przebieg swojej edukacji? Co jest według Ciebie najważniejsze w przygotowaniu się do pracy w sektorze kosmicznym?

Po pierwsze, żeby pracować w sektorze kosmicznym trzeba studiować na kierunku, którego wymagają sami pracodawcy działających w sektorze. Opcji jest wiele: można pracować w sekcji prawniczej nad statutami i umowami; w finansach; przygotowywać misje kosmiczne i zajmować się wykorzystaniem danych jako naukowiec; wprowadzać misje w życie, albo stworzyć coś nowego dzięki systemom kosmicznym. Dlatego bardzo ważne jest, żeby wiedzieć, jaką pracę chcielibyśmy wykonywać i studiować coś w tym kierunku.

Kolejną ważną rzeczą jest cierpliwość i oko do detali. Przeprowadzenie misji kosmicznej, od pomysłu do wystrzelenia satelity, może zająć nawet i 10 lat, więc lepiej nie spodziewać się dynamicznej pracy. Zamiast tego lepiej przygotować się na korzystanie z już zdobytej wiedzy i sporo dokumentacji (do zapoznania się i przygotowania), bo wszystko co robimy i co odkryjemy, musi zostać udokumentowane.

Tak czy inaczej jest to istotne z punktu widzenia tradycyjnego sektora kosmicznego, ale znaczy rozwój w ostatnich dekadach sprawia, że profil sektora się zmienia, a zapotrzebowanie na analityków, teleinformatyków i inżynierów do spraw produkcji wzrasta. Dlatego moim zdaniem najważniejsze jest to, żeby studiować coś, co nas interesuje i sprawdzić, czy nasz kierunek znajdzie zastosowanie w kosmosie.

 

 

Jakie umiejętności są według Ciebie przydatne na Twoim stanowisku?

W mojej pracy najlepiej być naukowcem albo inżynierem z wiedzą o systemach kosmicznych. Równie ważne są umiejętności kierownicze. Nie mam tutaj na myśli kwalifikacji zawodowych (np. MBA czy studiów magisterskich z zarządzania), a raczej czysto zdroworozsądkowe podejście. Na moim stanowisku muszę pracować z szeregiem ludzi z różnych specjalizacji, bo przy projekcie kosmicznym muszą zostać zapewnione przeróżne potrzeby. Dlatego trzeba trzeźwo myśleć, wiedzieć, które potrzeby są istotne, a także posiadać odpowiednie umiejętności komunikacji i pracy z ludźmi, by interakcje ze współpracownikami zarówno z wewnątrz, jak i z zewnątrz, były udane.

Mówiąc krótko, moim zdaniem rola menadżera projektowego wymaga empatii, ale równocześnie dobrej organizacji i umiejętności komunikacji. Jeśli czujecie, że zamiast składania materialnych i niematerialnych części projektu w całość wolelibyście pracować w ściśle określonym środowisku, to możliwe, że lepiej będziecie czuli się na stanowisku technicznym, gdzie współpraca skupia się na rozwoju technologicznym.

 

Jakie są mocne strony współczesnego sektora kosmicznego i jakie stawia wyzwania, które mogą zachęcić młodych ludzi do skierowania kariery w stronę kosmosu?

Dla mnie największą zaletą sektora kosmicznego jest sama idea kosmosu. Dla większości z nas jest on nieuchwytny, nieznany, oferujący wiele do odkrycia.

Natomiast coś, co może zniechęcić do pracy w sektorze, to powolne tempo rozwoju technologii i duża ilość wymaganej dokumentacji. To jednak zmienia się we współczesnym sektorze. Możemy zaobserwować niespotykany wcześniej ogrom inwestycji, zarówno publicznych, jak i prywatnych,  w przedsięwzięcia kosmiczne a ich wyniki stają się dostrzegalne w przestrzeni publicznej. Więc… jest to najlepszy moment dla młodych entuzjastów kosmosu, by rozpocząć swoją własną przygodę z sektorem. Potrzebujemy młodych ludzi w doświadczonych zespołach – ich entuzjazmu, nowych pomysłów, aby móc wspólnie ocenić nowe pomysły biznesowe i rzeczy, które można poprawić.

 

Czy masz jakieś rady dla uczniów szkół średnich, które pomogą im w kształtowaniu kariery bądź zwyczajnie w życiu zawodowym?

Nigdy nie wiadomo, co przyniesie przyszłość, więc róbcie to, co kochacie! Dwadzieścia lat temu praca programistów nie była niczym szczególnym, a dzisiaj to oni cieszą się największymi możliwościami zawodowymi. Nie zwracajcie tak bardzo uwagi na to, czego potrzebuje obecny rynek, bo jego potrzeby mogą się gwałtownie zmienić.

Zazwyczaj robienie w życiu tego, co sprawia nam radość, zaprowadzi nas gdzieś, gdzie również będzie nam się podobało, więc nie zamartwiajcie się zanadto i wybierzcie tak, jak podpowiada wam serce.

Jeśli chcecie pracować w sektorze kosmicznym, nie poddawajcie się. Może zdarzyć się tak, że nie dostaniecie się w z pierwszych 2, 3, czy nawet 10 podań, które złożycie, ale w końcu Wam się uda. Kosmos jest znacznie większy niż się nam wydaje i z dnia na dzień stale się powiększa.